gospodarczeserwisy
  SŁOWO WIANO
 





Rzeczą znaną jest nam, że do zmian w naszych genach dochodzi przykładowo poprzez: programowanie jajeczek u kobiet, szkodliwą chemię, laboratoryjne manipulacje na genach, lub przez krzyżówki z innymi organizmami. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, że istnieją równie agresywne i zabójcze w swej skuteczności metody. Ich perfidność żeruje na braku wiedzy u ludzi na ten temat. Rzadko kto będzie brał je za prawdziwe zagrożenie i większość z nas zaliczy do tematyki magicznych opowieści. Tymczasem chodzi o fizykę- o której jednak mało wiemy.

Wszechświat jest elektryczny. Jest uporządkowaną zupą najmniejszych cząsteczek, zwanych Tachjonami. Cząstki te są składową wszystkiego. Programować je, można przy udziale geometrii. Dlatego programiści eteryczni, zwani w czasach ogólnej ciemnoty magami, a przedtem- w czasach wiedzy, Wiringami, DARjanjinami, Witeziami itd., stosują przy programowaniu najczęściej wizualizację. W wypadku programowania czegoś na nowo, czyli czegoś co jeszcze nie istniało, te wizualizacje są skomplikowane, ale każdy z nowo utworzonych, wizualnych programów zapisywany jest w eterze. Z czasem przybywa ich i następni programiści, stwórcy, mogą z nich korzystać, nie musząc programować tego samego na nowo. Stosują w takim wypadku wizualizacji o skrótowej naturze, czyli bardziej symbolicznej, niż detalicznej, bo każdemu symbolowi przypisany jest wtedy jeden z tych gotowych programów, utworzonych wcześniej przez kogoś innego.

Symbole odpowiadające gotowym programom zapisanym w eterze, osiągają formy tak uproszczone, że równają swym wyglądem sławiańskim znakom z poniższej tabeli. Właśnie tym są te znaki; uproszczoną formą programów, według których funkcjonuje wiele procesów w naturze; w tym także procesów regeneracji spapranego DNA.

Niektórym z was, oglądając te znaki dokładniej, może nasunąć się myśl o tzw. Świętej Geometrii, ale nie całkiem to mam na myśli. Święta Geometria to śmierć, wymysł Koszczajów, czyli ras, które opierają swą egzystencję na pasożytnictwie.

Natura używa w prawdzie ciągu Fibonacciego, Złotej Proporcji itd., ale tylko jako tła, teoretycznej podstawy, orientacyjnej wytycznej. W przełożeniu na praktykę, celowo nigdy nie stosuje się do niej dokładnie. Dlatego nie znajdziecie w naturze nigdzie wyidealizowanej geometrii odpowiadającej powyższemu, ani nawet idealnej symetrii, a geometrię zawsze lekko odbiegającą od ideału. Ideał geometryczny, matematyczny, symetria, zawsze prowadzą do zastoju, bezpłciowości, totalnego wygaszenia energetycznego, do śmierci.

Słownik Sławian jest uproszczonym, graficznym przedstawieniem wirów energetycznych. Sławianie zwani byli WIR-INGAMI, WIR-INGLAMI (władający wirami światła pierwotnego) co przeinaczone zostało na WIK-Ingów. Zauważcie, że koszczajowe rasy obcych, okupujące Ziemię, programują nas podprogowo zewsząd pierwszym członem tego wyrazu: WIKI. Bardzo zależy im na tym, byśmy nie odkryli sposobów na udaremnienie przeprogramowywania naszych umysłów i naszej genetyki.

Do zawirowań energetycznych dochodzi wszędzie tam, gdzie natura odbiega od ideału. Powstają one wskutek niewielkich różnic w ciśnieniach energetycznych, które szkolna fizyka czasem zwie elektromagnetyzmem, czasem magnetyzmem, a czasem elektrostatyką, czy grawitacją.

ŚWIATŁO, to inaczej radiacja, wiry energetyczne. Światłość, oznacza rodzenie się życia wskutek zawirowań energetycznych. Aby powstał wir energetyczny, potrzebne są zawsze dwa rodzaje energii: Niskowibracyjna (planetarna, żeńska, zwana JIN (WP: Wg mitologi Sławian Białoboga-Bielboh – bogini o trzech obliczach) i wysokowibracyjna (skalarna, kosmiczna, męska, zwana też energią JAN, a przez Koszczajów przeinaczana na JANG (WP: Wg mitologi Sławian Czarnogłów-Ćiernyjboh-Triglav – bóg o trzech przejawach)). Te dwa rodzaje energii, tworzą płaszcze przesuwające się po sobie. Między tymi płaszczami powstaje podciśnienie energetyczne. Jest to cieniutka warstewka, w której energia płynie bardzo słabo i która pełni rolę izolacji. Dochodzi w niej gdzieniegdzie do niewielkich spięć energetycznych, czyli przeskoków energii między jednym płaszczem energetycznym, a drugim. Mają one naturę implozji i wyzwalają duże ilości energii.

Na tej prostej zasadzie funkcjonują także gwiazdy- tyle że tam, zawirowania są bardziej złożone i układają się niczym zwichrowane ósemki, wstęgi Mobiusa, zgięte łukowato i wirujące dookoła osi. Zewnętrzną warstwę torusa tworzy energia JAN (AZUR-JAN), a wewnętrzną, energia JUN (ASZA-JUN, lub inaczej JIN). Miedzy nimi mamy znowu tworzące się, cieniutkie warstewki podciśnienia, pełniące rolę izolacji, a w nich, powstające implozje plazmowe. Do implozji plazmowych dochodzi w tych miejscach tej cieniutkiej warstwy, gdzie na krótkie chwile podciśnienie spadnie i dojdzie do zjonizowania jej. Gdyby natura była geometrycznie i matematycznie idealna i funkcjonowała według Świętej Geometrii, do takich zwarć energetycznych nie dochodziło by.

Miejsca, w których dochodzi do zwarć, można by porównać do portali energetycznych, w miniaturowej postaci. Mini-implozje wyrywają dziury w przestrzeniach oddzielających wymiary od siebie, dlatego gwiazdy i planety istnieją najczęściej w kilku wymiarach jednocześnie.

Komórki naszego ciała wychwytują radiację kosmosu i dzięki ich formie, są także w stanie stworzyć zawirowania energetyczne. Dochodzi w ich wnętrzu do rezonansu, do nakładania się fal, wzajemnego wzmacniania się ich. Te same właściwości posiadają niektóre kryształy. W naturze występuje wiele form, będących w stanie kumulować i wzmacniać energię. Dlatego tak ważnymi są mikrokryształki zawarte w zimnej, naturalnej wodzie pitnej, lub też kryształki witamiy C i kilku innych. Struktury węglowej siatki krystalicznej białek, są także w stanie funkcjonować na zasadzie kumulatora i wzmacniacza w jednym. Najlepszym przykładem takiego białka jest składowa Antygenu Rhesus D. To białko wspaniale wychwytuje energie kosmiczne i zawarte w nich informacje życiowe- dzięki czemu niezależne jest od zapisu zawartego w DNA i w wypadku manipulacji przeprowadzonych na DNA, może aktywnie przyczynić się do regeneracji genetycznej, czyli do odtworzenia pierwotnego stanu DNA. Takie wysokospinowe białka, witaminy, a nawet bliska obecność prawdziwych, dębowych lasów (twarde drewno zawiera gęste struktury węglowe) są dlatego drzazgą w oku naszych panów, wykorzystujących nas do tworzenia hybryd.

Nie lubią, kiedy natura niweczy ich genetyczne manipulacje na nas i przywraca wszystko do pierwotnej formy (na ten temat napiszę coś w osobnym artykule).

Spełznąłem trochę z tematu, ale niewielki wstęp o wirach energetycznych i ich ważności dla funkcjonowania życia we wszechświecie, jest potrzebny by zauważyć i zrozumieć zbieżności między nimi, a znakami sławiańskiego pisma.

Znaki można wydrukować w czerwonym kolorze i rozwiesić w domu, w widocznych miejscach, lecz lepiej jest namalować je własnoręcznie pędzelkiem. Przy drukowaniu, najlepiej jest jeśli pigmenty drukarki są mineralne (rozpoznać można je po odporności na UV). Jeśli chcecie namalować kilka wybranych znaków i kładziecie nacisk na jak najlepsze funkcjonowanie ich, podam krótki przepis jak to zrobić: Zastosuj pigment mineralny, najlepiej czerwony. Kupić można go w sproszkowanej formie, w sklepach artystycznych. Może być też wysuszona i potłuczona glina (czerwonawo-brązowa, tlenek żelaza). Pigment można zmieszać z białkiem jajka. Pędzelek z naturalnego włosia, z trzonkiem niepolakierowanym. Idealny trzonek, zrobiony z drewna dębowego, lub innego, zawierającego dużo grafitu. Trzonek powinien dobrze przewodzić energię, która podczas malowania, płynąć będzie przez twoje ramię, dalej przez pędzelek i papier przytwierdzony do

Przed tysiącami lat, bakałarze pisali na stojąco, a karta z czerpanego papieru, lub pergamentu, rozpięta była na dębowym pulcie, stojącym na kamiennej podłodze. Podłoga kamienna, podobnie jak dębowe, bogate w grafit drewno, dobrze przewodziła radiację. Ciało bakałarza pełniło rolę anteny wychwytującej radiację z otoczenia. Nie stał boso na kamieniu, lecz na macie izolacyjnej. Dzięki temu radiacja, jaką wychwytywało i przetwarzało jego ciało, nie spływała przez stopy do posadzki, lecz zmuszona była płynąć przez pędzelek i mokry pigment nanoszony na uziemioną kartę. W ten sposób, energia spływająca z ciała bakałarza przez pędzelek, programowała kryształki pigmentu. Ważnym jest też kierunek pisania każdego znaku i namalowanie go, możliwie jednym przeciągnięciem pędzla. W grafikach, które możecie zładować pod podanym na początku artykułu linkiem, są zaznaczone kierunki pisania.

Jeśli chcecie bawić się w taki perfekcjonizm i programować pigment podczas pisania, i wzmocnić przez to działanie znaków (znaki są urządzeniami energii PSI), zamiast dębowego stołu ustawionego na kamiennej, uziemionej posadzce, użyć można niewielkiej płyty metalowej (idealnie z nierdzewki), do której przytwierdzicie kabelek miedziany, a drugi jego koniec owiniecie o wbity w wilgotną ziemię, pręt (dobry jest z nierdzewki, lub twardy drut miedziany). Płytę z nierdzewki, może także zastąpić duża patelnia z nierdzewki, czy garnek, albo folia aluminiowa, rozpięta na jakimś podłożu. Kartkę papieru, można przylepić do nich taśmą krepową.

Vladimir Govorov, badacz pisma sławiańskiego, sporo eksperymentuje. Dowiódł w drodze eksperymentów, że przykładowo znaki pisma łacińskiego, prowadzą do degradacji komórek organizmów żywych. Naświetlanie próbki żywych komórek obrazami niewłaściwych (m.in. łacińskich, czy cyrylicowych) liter przez dłuższy czas, miało niszczący wpływ na nie. Naświetlanie hologramami sławiańskich znaków natomiast, odwracało proces niszczenia, wspomagało regenerację komórek.

Dzieje się tak dlatego, ponieważ komórki porozumiewają się między sobą, a także pobierają informacje życiowe obecne w całym kosmosie, poprzez światło, radiację. Przez graficzne zniekształcenie tego światła i karmienie komórek tymi zniekształconymi obrazami przez długi czas, wprowadza się je w błąd, zniekształcając informacje świetlne pochodzące od innych komórek i pochodzące z kosmosu, przez co skutecznie zaburza się zachodzące w nich procesy. Formy liter alfabetów wprowadzonych na Ziemi przez Koszczajów, przeczą geometrii spotykanej w naturze.

Uważam że nieprzypadkową jest nazwa LITERA, która to pochodzenie swoje, oficjalnie zawdzięcza LITOGRAFII, a dopiero to słowo, rzekomo ma pochodzić od greckiej nazwy kamienia- LITHOS. Myślę, że Koszczaje zastosowały tutaj podprogową zasadę programowania umysłu. Polega ona na wspomaganiu przez naszą podświadomość tego, co naszemu organizmowi wyrządzają ich LITERY. Nasze komórki KAMIENIEJĄ, wapnieją, wskutek zakłócania zawirowań energetycznych. Gdzie nie spojrzymy, zewsząd otoczeni jesteśmy tymi LITERAMI. W szkołach wmawiają nam, że czytanie książek wypchanych nimi, ćwiczy nasze umysły, pozytywnie wpływa na nasz rozwój duchowy itp. W rzeczywistości dzieje się rzecz odwrotna. Czytanie zakłóca prawidłowe zawirowania radiacyjne w komórkach. Zakłóca więc też ich samooczyszczanie z „kamienia”. Większość chorób układu krążenia powstaje wskutek mineralnych złogów w naczyniach krwionośnych. Stwardniałe błony komórkowe, przeżarte skamienielinami i polimerami ze smażonych tłuszczy, nie pobierają należycie substancji odżywczych z krwi i nie oddają jak należy pozostałości po przemianie ich.

Nawet jeśli nie wszyscy znają to greckie słowo LITHOS i świadomie nie skojarzą z nim pojęcia LITERA, pamiętajcie że wszyscy podłączeni jesteśmy pod sztucznie wykreowaną, zbiorową świadomość. Jak już eksperymenty dowiodły, wystarczy wprogramować coś wystarczająco dużej grupie ludzi, a reszta przejmie ten program nawet wtedy, jeśli znajdowali by się oni na kompletnie odizolowanej od reszty świata wyspie.

Znaki sławiańskie nie tylko czynnie wspierają procesy życiowe w naszych komórkach. Działają też odstraszająco na Koszczajów i wszelkie eteryczne stwory z przestrzeni międzywymiarowych. Karteczki z tymi znakami można nanieść na portale, z których jesteście w waszych domach atakowani, czyli lustra, szyby okienne, szkła w obrazkach ściennych, lub w miejscach, w których przechowujecie urządzenia z kwarcowymi panelami: telefony komórkowe, panele TV, laptopy itp. Można namalować je też bezpośrednio na kwarcowych lustrach i szybach. O portalach eterycznych, przez które jesteście inwigilowani i atakowani przez obecne na Ziemi, obce cywilizacje (ogólnie mówiąc, przez Koszczajów), napiszę w osobnym artykule.


Tadeusz Mroziński: SŁOWIAŃSKIE DRZEWO ŻYCIA (apokalipsa-eden.bloog.pl)



SŁOWIAŃSKIE DRZEWO ŻYCIA

DRZEWO ĹťYCIA.JPG

Istota Słowiańskiego Drzewa Życia, wynika ze znakomitej wiedzy astronomicznej jaka była powszechna w tej społeczności.

Według wiedzy Słowiańskiej prawdziwe Siły Przyrody, to emanacja promieniowania kosmicznego,oraz różnego rodzaju cząstki elementarne wytwarzane na skutek ruchów wszystkich Ciał Niebieskich, warunkujące życie na Ziemi. Owe cząstki elementarne w połączeniu z innymi promieniowaniami kosmicznymi stanowią istotę Świętego Ducha, będącego Wszystkim. Personifikacja Świętego Ducha jest rodzaju żeńskiego, występująca pod wieloma Imionami: Łada, Pogoda, Siwa, jak też skrócona forma od Siwa SWA , symbolem jej jest SWA -styka, lub SWA-rzyca, Wielki Kołowrót Życia.

„SWA” – „SWE” w słowiańskim znaczy „wszystko”, stąd litera o nazwie „szwa” przedstawiana jako „AA”, czasami jak AE, lub  EA.

pobrane.jpg

Świst i Poświst, lub Lel i Polel w tańcu wirowym

Artystyczne wyobrażenie Śwista i Pośwista, czyli Lela i Polela, czyli ENERGI  i MATERI  połączonych SIŁĄ GRAWITACJI w ruchu wirowym tworzącym ŚWIĘTEGO DUCHA.

 

Promieniowanie kosmiczne wynika ze specyficznej budowy gwiazd i  jest w istocie podobne do promieniowania słonecznego. Natomiast cząstki elementarne są wytworem, czy też produktem grawitacyjno – energetyczno- materialnym, powstającym wskutek ruchów wykonywanych przez Ciała Niebieskie znajdujące się w swoistych układach ciążenia.

Chcąc poznać głębiej istotę tych zjawisk konieczna jest znajomość mechaniki nieba.

Dla jasności Świst – Lel ,to Bóg Ojciec , w tradycji Słowiańskiej również Perun, natomiast Poświst, czy Polel to Syn Boży( Jezus Chrystus), w tradycji Słowiańskiej to Niebiańska emanacja Jaryły. W innych kulturach to Chrysoar ( stąd chrześcijaństwo), jak też Bellerofont Niebiański jeździec na białym koniu. Bellerofont tłumaczy się jako Posiadacz Tajemnego Królewskiego alfabetu, czyżby głagolicy.

Według tradycji Słowiańskiej głagolica to karakter ( słowiańska nazwa systemu pisarskiego, czyli dzisiejszego alfabetu), służący do opisu Prawdziwych Sił Przyrody jakie płyną do Ziemi z kosmosu i za ich przyczyną przebiegają i zachodzą wszystkie procesy w przyrodzie ziemskiej.

Świat najwyższy według Tradycji Słowiańskiej składał sie z trzech przestrzeni, którym patronowała Trójca Przenajświętsza, Święty Duch – Matka – Mać – Łada itd., JEJ mieszkaniem jest CHWAŁA, Bóg Ojciec Świst- Lel- Perun itd., JEGO mieszkaniem jest PRAWIA, oraz Syn Boży Poświst – Polel, oraz Niebiańska emanacja Boga Jaryły, JEGO mieszkaniem jest SŁAWIA. Świat Najwyższy nie podlega grawitacji ziemskiej , która jest zbyt mała w porównaniu z siłami grawitacyjnymi w przestrzeni międzygwiezdnej.

Do świata Chwały udają się dusze ludzkie, które są w stanie pokonać grawitację Ziemi , Układu Słonecznego, oraz grawitację przestrzeni międzygwiezdnej.

Dwa światy niższe to NAWIA I JAWJA, to światy położone w polu grawitacji kosmicznej, jak i w polu grawitacji ziemskiej.

JAWIA  jest światem fizycznym na Ziemi, w  którym żyjemy w czasie kiedy posiadamy ludzkie ciało, podobnie jak i inne organizmy żywe. Jest to świat ziemskiej emanacji Pośwista, czy Polela, jak też  Boga Jaryły ( Syna Bożego ).

NAWIA zaś, jest również mitycznym światem słowiańskim objętym  grawitacją ziemską i jest to miejsce gdzie wędrują dusze ludzkie nie posiadające dość zasług, aby udać się do świata Chwały. Nawia jest mieszkaniem ( w zależności od regionu ) Welesa, lub Nyji. Mogą być również inne nazwy.

Mnogość nazw bóstw słowiańskich jest celowym zabiegiem dla zatarcia prawdy rzeczywistej. Umieszczenie Bóstw w światach gwiezdnych eliminuje wszystkie krętactwa.  Bóstwa Słowiańskie to pojęcia myślowe wynikające z wiedzy, personifikacje wprowadzono aby ułatwić pojmowanie zjawisk, zaś ich wielość spowodowała wprowadzenie do wiedzy ogólnej pojęcia wielobóstwa jak i pogaństwa Słowian. W rzeczywistości wszystkie inne religie poza Chrześcijaństwem Obrządku Słowiańskiego są pogaństwem.

 

KARAKTERY SŁOWIAŃSKIE

Wiedza słowiańska była posunięta tak daleko, że każdemu ze światów poświęcono stosowny Karakter – specyficzny system pisarski, czego dziś skromną namiastką jest alfabet.

 

RUNICA

Nazwa runy, etymologicznie pochodzi od słowa „rana”, które to słowo oznacza wgłębienie w materiale. Obecnie zachowane w językach słowiańskich jako wgłębienie w ciele ludzkim, zwierzęcym,  i co potwierdza tą tezę, także w drzewie, czy drewnie. Deseczki drewniane były jednym z podstawowych materiałów piśmienniczych, w nich to ryto – skrobano- rezano znaki runiczne. Możemy powiedzieć, że jest to najprostsza forma zapisu myśli ludzkiej i możemy karakter ten nazwać ideograficznym, lub piktograficznym. Istota run, to ideograficzne przedstawienie ułożenia aparatu mowy człowieka w celu odpowiedniego wypowiadania poszczególnych głosek. Czytelnika odsyłam do literatury i filmów pana Winicjusza Kosakowskiego, który w bardzo przekonywujący sposób przedstawia to zagadnienie. Także strona internetowa  Pana Ireneusza Ćwirko o nazwie „Kryształowy Wszechświat” jest dużym polem wiedzy w zakresie run, oraz liternictwa etruskiego.

Karakter runiczny pierwotnie  służył do zapisu zdarzeń dnia codziennego, życia ludzi i ich środowiska, stosunków społecznych wszystkiego co dotyczy prozy życia. Nim to opisywano najniższy ze światów w hierarchii,  czyli Jawię, świat widzialny dla oka ludzkiego. Za ideograficzny obraz tego świata służy symbol Jawii, zaś patronem niebieskim jest gwiazdozbiór Rolnika, człowieka uprawiającego pole. Gwiazdozbiór ten to obecnie 30 stopniowe pole , któremu patronuje gwiazdozbiór Barana. W tradycji Słowiańskiej nosił on również nazwę  Siewcy, jak i Piasta Oracza. Jest to ziemska emanacja Boga Jaryły . Ocena pracy rolnika  obrazuje prozaiczne przysłowie; „Od myszy do cesarza wszyscy żyją z gospodarza”.

 

Stuttgarter_Psalter_Fol._256.jpg

 

Oracz z Psałterza Sztuttgardzkiego

Ilustracja zamieszczona w starym psałterzu niesie ze sobą wiele informacji, jak choćby to, że tekst może być zapisany bustrofedonem, jak też może informować , że treść psalmu dotyczy gwiazdozbioru Rolnika (Barana), jak i gwiazdozbioru Byka.

 

pobrane (1).jpg

 

Płaskorzeźba gwiazdozbioru Piasta Oracza w jednym z prehistorycznych obserwatoriów astronomicznych Słowiańszczyzny, mieszczącego się nieopodal Bolechowa. Obserwatorium to datowane jest na 1700-2000 lat p.n.e.

Runy to podstawa  alfabetu łacińskiego.

więcej: http://apokalipsa-eden.bloog.pl/id,361497845,title,SLOWIANSKIE-DRZEWO-ZYCIA,index.html


http://bialczynski.pl/2016/01/14/nasze-swiete-ziola-wyklete-przez-kosciol-wracaja-do-lask-bylica-pospolita-bylica-piolun/


















 
  ŁĄCZnie stronę odwiedziło już 55677 17975 odwiedzający ZNAJ DUJ OM tutaj! ƛ  
 
ƛ - otwarte "ƛ" duże pochodzi z JAMAJKI Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja